wtorek, 30 grudnia 2014

Trochę o filmie.

Film ma prawie 120 lat!! Aż trudno uwierzyć ale towarzyszy nam od sześciu pokoleń.
Swe życie rozpoczął 1895 roku gdy bracia Lumiere opatentowali kinematograf i zaczęli wyświetlać pierwsze filmy. Nie każdy jednak daje im palmę pierwszeństwa ponieważ bracia ulepszyli podobno już istniejącą maszynę a po drugie nad kinematografem pracowało wielu zarówno w Europie jak i za oceanem. Oni jednak okazali się najszybsi.
Dlaczego wiele osób pracowało nad kinematografem? Bo film musiał po prostu powstać. Mieliśmy już zdjęcia a po nich bardzo popularne "ruchome zdjęcia" najczęściej z nagimi damami w roli głównej więc nieuchronny był krok naprzód.
Pierwszy film to słynne "Wyjście robotników z fabryki". Tak też wyglądały pozostałe pierwsze filmy.
Krótkie minutowe scenki z życia.
Wytwórnia barci Lumiere nakręciła takich filmów przynajmniej kilkaset.
Lata 1895-1900 to pierwszy okres w historii filmu. Nazwijmy go pionierskim lub prymitywnym.
Filmy nie przekraczają kilkudziesięciu sekund i dokumentują jak wyżej wspomniałem głównie sceny z normalnego życia. Potęgami filmowymi wtedy jak i dziś są Francja, USA i Wielka Brytania.

W 1896 roku nakręcono pierwsze filmy animowane. Nie było tam żadnej głębszej reżyserii. Animowana scenka miała raczej pokazywać możliwości techniczne urządzenia.
W tym samym roku powstała istniejąca do dziś słynna francuska wytwórnia Pathe.

Młody film doczekał się szybko tragedii. 4 maja w Paryżu podczas pokazu zapaliła się taśma filmowa. Zginęło 129 osób!

W 1899 roku nakręcono "Apel zapałek". 75 sekundowa produkcja uznawana jest za pierwszy film animowany na świecie w naszym tego słowa znaczeniu. Nie było to już pokaz możliwości technicznych kinematografu tylko w pełni reżyserowana produkcja. Co prawda strasznie krótka ale jednak...

Rok 1902 to przełomowa data w historii filmu. Francuz Georges Melies stworzył "Podróż na księżyc" około dziesięciominutowy profesjonalny film science-fiction, który stał się światowym hitem. Produkcje typu "Wyjście robotników z fabryki" bardzo szybko przechodzą do lamusa. Produkuje się znacznie mniej ale za to profesjonalnych kilku-kilkunastominutowych filmów. Następuje era takich reżyserów jak Brytyjczyk R. W. Paul (który zaczynał co prawda znacznie wcześniej ale kręcił filmy podobne do braci Lumiere) czy wspomniany wcześniej, mój ulubiony Melies.
Co kręcono? Komedie, westerny czy fantastkę naukową, którą z rozmachem tworzył Melies. Jego filmy nie tylko mają rozmach (choć troszkę widać, że autor wcześniej reżyserował w teatrze) i fantastyczne kostiumy ale są też kolorowe! Taśma po nakręceniu produkcji była ręcznie kolorowana.
Wzięto się też za klasykę. "Podróż na księżyc" to ekranizacja powieści Juliusza Vernea. Nakręcono również "Opowieść wigilijną", "Alicję w krainie czarów" czy "Przygody Guliwera".
Co z braćmi Lumiere? Podobnie jak Edison w Stanach zeszli powoli ze sceny okazało się, że umysł ścisły i humanistyczny to dwie różne bajki. Zarówno oni jak i Edison byli w stanie skonstruować kinematograf ale na profesjonalną reżyserię nie starczyło wyobraźni?, zapału?

Rok 1903 to narodziny kolejnej wielkiej wtórni (choć filmy zacznie wytwarzać dużo później). Żydowscy emigranci z Polski zakładają Warner Bros.
W dalekiej Japonii powstaje pierwsza profesjonalna wytwórnie Komatsu Shokai.

30 kwietnia 1904 roku Oskar Messter na wystawie światowej w Sain Louis po raz pierwszy przedstawił międzynarodowej publiczności obrazy dźwiękowe. W dziesięć lat od powstania kinematografu i tworzenia prymitywnych krótkich produkcji doczekaliśmy się filmu dźwiękowego.



A jak było na ziemiach polskich?
Polska mimo, że formalnie nie istniała pod wieloma względami miała się lepiej niż teoretycznie niepodległa III RP. Już w 1896 roku 18 lipca i 14 listopada odbyły się pierwsze pokazy filmowe dwóch konkurujących ze sobą producentów.
W 1901 roku założono Towarzystwo Udziałowe Pleograf. Pierwszą polską wytwórnię filmową. Rok później wytwórnia wyprodukowała dwa pierwsze polskie filmy "Powrót Birbanta" oraz "Przygodę dorożkarza". Niestety nie zachowały się do dziś. Towarzystwo nie wytrzymało konkurencji z zagranicznymi produkcjami i zbankrutowało w 1903 roku. Na kolejne dwa polskie filmy musieliśmy czekać aż do 1908 roku gdy nakręcono nie zachowany do dziś obraz "Antoś pierwszy raz w Warszawie" oraz wyprodukowaną w Wielkopolsce "Pruską Kulturę". Film uznawany za zaginiony aż do 2000 roku gdy odnalazł się przypadkiem we Francji.
Przez sześc lat w warunkach zaborów udało się stworzyć cztery polskie filmy co wstydu absolutnie nie przynosi. Na kolejny przyjdzie poczekać do 1911 roku.

"Pruską Kulturę" można obejrzeć pod tym linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=VKgdLiBrmKw