sobota, 13 czerwca 2015

O Polakach zdobywcach Syberii.

Artykuł pochodzi z "Uwarzam Rze" sprzed roku. Ma więc status archiwalny.






piątek, 12 czerwca 2015

25 lat Polonii Wilno

W sobotę 6 czerwca w Domu Polskim w Wilnie odbyła się uroczystość z okazji 25 lecia Polonii Wilno w której miałem zaszczyt wziąć udział.
Jak przebiegało samo rocznicowe spotkanie rozpisywać się nie będę gdyż dobrze zrobiły to lokalne media do których odsyłam.

Ze swojej strony napiszę tylko, że jeśli komuś leży na sercu sport kresowy i rozwój tamtejszej młodzieży to Polonia wciąż czeka na sponsora. W przeciwnym razie kolejnych 25 lat może nie być.

Relacje:

http://zw.lt/sport/25-lecie-klubu-sportowego-polonia-w-dkp/

http://www.wilnoteka.lt/pl/tresc/henryk-mazul-spacerek-przez-25-lat-polonii


Jeden z gości z PKOL pan Dariusz Goździak:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dariusz_Go%C5%BAdziak


Pamiątkowy medal z okazji 25 lecia Polonii Wilno wręczany za zasługi dla klubu.


Oryginalny proporczyk, który podarował mi prezes klubu Stefan Kimso.

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Po wyborach 2015

5 lat temu opisałem wyniki wyborów prezydenckich. Dziś podsumowanie pierwszej i drugiej rundy najnowszych wyborów prezydenckich.

Na początek frekwencja.
 W pierwszej rundzie wyniosła 48,96% a w drugiej 55,34%. Przeciętnie. Wydaje się, że część społeczeństwa postanowiła zostać w domu w ramach protestu lub bo po prostu mieli te wybory w głębokim poważaniu. Wbrew temu co mówi część tak zwanych "ekspertów" dla kraju im niższa frekwencja tym lepiej. Utopijne założenie systemu demokratycznego zakłada, że każdy ma jakieś przekonania, poglądy, każdy powinien czuć odpowiedzialność za losy kraju itp. Jest  to oczywiście kompletna bzdura. Utopia sobie praktyka sobie. Prawda jest taka, że im niższa frekwencja tym większe szanse na zaistnienie sensownych kandydatów. Im wyższa frekwencja tym więcej głosów oddanych z powodów takich jak na przykład: "lubię go", "jest przystojny", "ma ładny krawat" itp.

Kandydaci i wyniki.

Miejsce 11

Tanajno Paweł. 29785 głosów czyli 0,20%.
Przedstawiciel utopijnej lewicującej formacji. Oglądając debatę prezydencką zobaczyłem kandydata, który nieco miota się w poglądach i jest agresywny wobec kontrkandydatów niezależnie od frakcji.

Miejsce 10

Jacek Wilk. 68186 głosów czyli 0,46%.
Pierwszy z kandydatów prawicy. Konkretny, rzeczowy jednak startujący trochę na siłę. Po wolcie Janusza Krowin-Mikke chcąc nie chcąc musiał startować reprezentował w końcu formację zasiadającą w PE. Zważywszy na okoliczności i właściwie brak kampanii wynik należy uznać za przyzwoity.

Miejsce 9

Marian Kowalski.77630 głosów czyli 0,52%.
Drugi kandydat prawicy. Miał bardzo solidną kampanię. Wbrew temu co pisali moi koledzy narodowcy nie zachwycał. Był solidny ale nie błyskotliwy.  Nieco ponad pół procent to spore rozczarowywanie. Sam liczyłem na uzyskanie 2-3% głosów. Tymczasem Kowalski uzyskał mniej więcej połowę głosów marszu niepodległości. To chyba problem całego ruchu narodowego, który wciąż powtarza, że jest bardzo młodą formacją ale czas mija a ruch powoli staje się towarzystwem marszy i pomników nie potrafiącym ściągnąć głosów własnego elektoratu, który już dziś liczy znacznie więcej niż uzyskane przez Kowalskiego pół procent.

Miejsce 8

Grzegorz Braun. 124132 głosów czyli 0,83%.
Trzeci kandydat prawicy. Bardzo przyzwoity wynik przy bardzo nieładnej kampanii. Majaczenie o złych Żydach, masonach itp. podczas debaty prezydenckiej w TVP raczej ośmiesza prawicę niż przysparza jej zwolenników.

Miejsce 7

Janusz Palikot. 211242 głosów czyli 1,42%.
Jeden z ostatnich popisów klauna.

Miejsce 6

Adam Jarubas. 236761 głosów czyli 1,60%.
Kandydat PSLu kandydował chyba tylko dlatego, że formacji parlamentarnej nie wypadało nikogo nie wystawiać.

Miejsce 5

Magdalena Ogórek. 353883 głosów czyli 2,38%.
Kompromitacja SLD ale czego się spodziewać jeśli wystawia się kobietę bez wiedzy, charyzmy dodatkowo pletącą jakieś feministyczne bzdury.

Miejsce 4

Janusz Korwin-Mikke 486084 głosy czyli 3,26%.
Czwarty kandydat prawicy. Prawie pół miliona głosów. Najlepszy wynik w historii (choć mam wrażenie, że część zwolenników wybrała młodszego Kukiza gdy ten zaczął notować w sondażach wyniki powyżej błędu statystycznego). Korwina nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. O ile na premiera nie nadaje się kompletnie ze względu chociażby na swój egocentryzm o tyle prezydentem byłby ciekawym.
Jedno jest pewne. Przez 20 lat nazywano go klaunem a dziś co wybory notuje lepszy wynik i to w sytuacji gdy kandydatów o podobnych poglądach jest więcej. To dobry prognostyk na przyszłość choć chyba już nie dla pana Janusza.

Miejsce 3

Paweł Kukiz. 3099079 czyli 20,80%.
Czarny koń wyborów. Człowiek, który pokazał środkowy palec sondażom. Kukiz choć nieco naiwny jest uczciwy do bólu. Kukiz ,który wyskoczył praktycznie znikąd zdobywając ponad 3 miliony głosów pokazał jak silne zmęczenie jest sztuczną wojną między PiSem a PO i jak wiele może ugrać kandydat spoza tego zamkniętego kręgu. Można go śmiało uznać za kandydata prawicy choć moim zdaniem spokojnie połowę głosów dostał od ludzi, którzy nie chcieli widzieć w fotelu prezydenckim nikogo z przedstawicieli głównych partii. Problemem Kukiza jest to, że nie jest politykiem. To co miało być jego atutem jest jednocześnie minusem. Ten kandydat zapala się do jakiegoś pomysłu i ślepo w niego wierzy jak np. w JOW. Musi się poparzyć jak w sprawie Ukrainy by zmienić zdanie co dla poważnego polityka chcącego kierować krajem może mieć poważne skutki.

Miejsce 2

Bronisław Komorowski. 5031060 głosów czyli 33,77%.
Krótko. Jakim cudem znalazło się 5 milionów idiotów chcących głosować na tego imbecyla?

Miejsce 1

Andrzej Duda. 5179092 głosy czyli 34,76%.
Niewielkie zwycięstwo nad Komorowskim, które zwiastowało zwycięstwo również w drugiej turze bo tylko niepoprawny optymista wierzyłby, że zwolennicy Kukiza nie poprą Komorowskiego.
Duda zwyciężył ale mimo poparcia większości mediów dla ustępującego prezydenta pokonanie Komorowskiego nie jest niczym niezwykłym. Ustępujący prezydent nie jest tytanem intelektu, zalicza wpadkę za wpadką dodatkowo prowadził kampanię polegającą na unikaniu wyborców.
Duda prowadził kampanię słabą, polegającą głównie na atakowaniu PO. Był sztuczny, jakby wyuczony. Moim zdaniem może to być ostatni mainstreamowy prezydent. Za 5 lat wygra wreszcie kandydat niezależny.


Zagranica.

Wyniki wyborów na granicą różnią się dość znacznie.
Po pierwsze z wynikiem 38% wygrał Kukiz (W Wielkiej Brytanii Kukiz zdobył 53%). Komorowski miał 21%. Korwin prawie 10%  a kandydat PSLu przegrał nawet z Pawłem Tanajno.
Skąd ta różnica? Moim zdaniem powody są dwa. Pierwszy. Głosowanie za granicą nie jest takie proste. wymaga troszkę wysiłku więc głosują ci którzy chcą a nie ci którzy spacerowali akurat obok lokalu wyborczego. Drugi powód. Ludzie na obczyźnie rzadziej czerpią wiedzę o kraju z reżimowych mediów stąd mają inny osąd rzeczywistości.

Prognostyk na przyszłość.

Jeśli zaliczyć połowę głosów Pawła Kukiza jako głosy świadomej prawicy to prawa strona  mocy zdobyła 16% głosów. Najlepszy wynik wyborów. Dobrze to wróży na przyszłość. Już dziś 16% dawałoby trzecie miejsce w parlamencie a ten elektorat będzie rosnąć. RN, KNP do roboty!!